Ostatnio przeczytałam książkę Sally Nichols pt. Nasza własna wyspa. Opowiada ona o życiu trójki osieroconego rodzeństwa: Jonathana, Holly i Davy. Gdy główna bohaterka ma dwanaście lat, umiera jej mama. Ojca nie zna, ponieważ zmarł, gdy miała trzy lata. Opiekunem Holly i Daviego zostaje wtedy dziewiętnastoletni Jonathan. W rodzinie są spore problemy finansowe. Gdy tylko nadarza się okazja do zdobycia dużej sumy pieniędzy, rodzeństwo rozpoczyna rozwiązywać zagadki, pozostawione przez zmarłą ciocię Irene. W spadku zostawiła dla dzieci całą swoją biżuterię. Ukryła ją jednak w nieznanym dla jej bliskich miejscu. Rodzeństwo pragnie znaleźć odziedziczony skarb.
Książka jest naprawdę ciekawa i wciągająca. Polecam ją moim rówieśnikom, a także młodszym. Ta opowieść jest godna uwagi. Zachęcam do przeczytania.